Przy śniadaniowej cynamonce mam dla Was kilka słów o perfumach z cynamonem w tle. La Route d’Emeraud to perfumy stworzone przez Julien’a Viard’a w roku 1924, a w roku 2012 reedytowane. Piękne opakowanie inspirowane jest dalekim wschodem, podobnie jak zapach – kuszący, odurzający, ale przy tym wytworny i elegancki.
W głowie zapachu umieszczono bergamotkę, olejek różany i cynamon. Serce to jaśmin wielkolistny, absolut z marokańskiego jaśminu, tuberoza i kwiat pomarańczy. Z kolei baza finiszuje perfumy ciepłymi nutami ambry, wanilii, piżma i benzoesu. La Route d’Emeraud utrzymały się na mnie ok. 4 godziny, potem pozostawiły na skórze delikatną mgiełkę wyczuwalną jedynie z bardzo bliskiej odległości.
Okrągła kobiecość
Używam tych perfum od kilku dni i właściwie codziennie odbieram je inaczej. Głowa dosyć szybko się ulatnia i pozostaje ten kwiatowy środek, który pierwszego dnia był dla mnie mydlany. Dzisiaj pachnie bardzo ciepło i nawet w sercu czuć już zapowiedź wanilii, która dopiero w bazie w pełni się ujawni.
Kojarzycie modę z lat 80.? Szpiczaste staniki Madonny, męskie obszerne marynarki, dużo plastikowego stylu. Isabey oferuje nam perfumy wytworne, ciepłe, które kojarzą się z elegancją lat 50. i 60. Są niezwykle kobiece w taki „okrągły”, łagodny sposób. Są odurzające, ale jednocześnie nie męczą, nie przytłaczają. Orientalne nuty delikatnie migoczą w tle, ale nie dominują nad całością. Nie są wisienką, lecz pieprzykiem na torcie ;). Kojarzy mi się to z suknią (nawiasem mówiąc – marzy mi się taka!) bez dekoltu, długą do ziemi, czarną, z obszerną taftową spódnicą, za to z zupełnie odsłoniętymi plecami. Na pozór skromna, a jednak rzuca na kolana!
Tak bym chciała damą być!
A dzięki Isabey mogę się tak poczuć :)! Mogę być uwodzicielska, a z drugiej strony bardzo delikatna. Te perfumy zachęcają do tego, żeby się przytulać. Mają taką przyciągającą moc, że naprawdę każdy chce podejść i poczuć je z bliska. Pachną niezwykle przyjemnie, ciepło, kojąco, ale i kusząco. Będą idealne na letni wieczór, kiedy słońce przestanie piec, ale nadal będzie ciepło i przede wszystkim nastrojowo. Polecam niezależnie od pory roku. Myślę, że nadadzą się bardziej dla kobiet niż dziewcząt, ale oczywiście zachęcam wszystkie panie do wypróbowania :).
Koncertowała m.in. w Mediolanie, Sztokholmie i Sankt Petersburgu. Nie ma dla niej znaczenia, czy perfumy mają niszową etykietkę, czy zupełnie komercyjną. Mają po prostu rzucać na kolana! Kasia gra na altówce. Nie wiesz, co to takiego? Kasia wie, zapytaj ją.
Dodaj komentarz