Dziś będzie o perfumach, które przeniosły mnie do miejsca zapomnianego i opustoszałego. Do miasta, na które niedawno natknęli się badacze. Jego odnalezienie było wielkim wydarzeniem. Podobnie jak woń, o której mowa w tej notce – kto raz poczuje Amouage Ubar, stanie się odkrywcą, który chce ciągle i na nowo badać ten zapach.
Miasto
Wycieczkę z Ubar musimy zacząć od tajemniczego miasta Iram lub Irem. Określane było często, jako Miasto Filarów. To one wraz z licznymi kopułami i wieżami były znakami charakterystycznymi dla tego miejsca. Gród ten szczycił się także pięknymi i bogato zdobionymi pałacami i świątyniami, których zwieńczeniem były pozłacane kolumny. Wzmianki o nim, możemy znaleźć zarówno w Koranie, w Rubajatach (gatunek poetycki charakterystyczny dla bliskiego wschodu), oraz w Baśniach z tysiąca i jednej nocy. Miasto zostało wzniesione przez mityczne plemię zwane Ad, lub jak nazywał ich Ptolemeusz – Ubarytów. Irem był miejscem handlu, a jego najznamienitszym surowcem było kadzidło. Na początku naszej ery miasto upadło, co – jak tłumaczy nam Koran – było wynikiem bezbożności mieszkańców oraz rozpusty, której się dopuszczali. O Iremie moglibyśmy już nigdy nie usłyszeć, gdyby nie znaleziska z 1984 roku, które odkryły kilka zasypanych miast nazwanych Atlantydą Piasków. Wśród tych odkrytych miejsc jest Ubar, który identyfikowane jest przez archeologów z Irem.
Perfumy
Podobnie jak miasto, kompozycja zapachowa jest oparta na filarach. Są nimi kwiaty oraz kadzidło. Choć takie połączenia są trudne, to w Amouage pachną przepięknie. Ubar już od początku urzeka. Jest intrygujący, zachwycający od pierwszego do ostatniego akordu. W zapach wprowadza nas kadzidło. To pod jego zwiewnym woalem ukryte są kwiaty. Wśród nich pojawia się róża, konwalia, jaśmin, frezja, tuberoza. Dla orzeźwienia skropione są one kilkoma kroplami cytryny i pomarańczy. Baza stworzona z wanilii, drzewa sandałowego, ambry jest tylko dodatkiem, swoistym dopełnieniem. Ubar, jak wszystkie perfumy Amouage, jest bardzo trwały. Wieczorem czułam jeszcze jego zapach, mimo, że skropiłam się nim o poranku.
Flakon
Warto również zwrócić uwagę na butelkę. Powiem szczerze, że z daleka i bez odpowiedniego światła, flakon przypominał mi Gold. Dopiero po bliższym zetknięciu, widać między nimi różnicę. Jego dół ma intensywny złoty kolor, który kierując się ku górze, jest jaśniejszy, a tuż przy nakrętce staje się prawie przeźroczysty. Ma to symbolizować miasto, które wyrasta z piasków.
Kto powinien wybrać się w podróż wraz z Ubar?
W Amouage Ubar widzę kobiety eleganckie, z klasą, dostojne, lubiące tajemnicze i egzotyczne zapachy. Ale nie tylko dla nich powstały te perfumy. Poleciłabym je także tym paniom, które chcą być zauważone wśród tłumu. Pragną się wyróżnić i przyciągać do siebie nie tylko wzrok innych, ale też ich nos. Gdy założysz Ubar nikt nie przejdzie obok Ciebie obojętnie, a założę się, że każdy, kto Cię poczuje zapyta „czym pachniesz?”. Mimo tego, że zapach jest orientalny, nie jest duszący ani mdlący – dlatego ze spokojem można używać go zarówno o poranku – aby wprawić się w dobry nastrój, jak i wieczorem – by urzekać innych bogactwem zapachu.
Legenda
Z miastem tym wiąże się wiele legend, lecz chciałam przytoczyć jedną z nich. Po zniszczeniu Irem stawało się niewidoczne dla ludzkiego oka. Jednak czasami, gdy podróżnik błądził po tych rejonach, a był on wybrańcem niebios, miał zaszczyt na chwilę nacieszyć się widokiem tego miasta, w jego najznamienitszym okresie.
Nigdy nie wiadomo, kto z nas zapędzi się w te rejony i czy dodatkowo będzie na tyle godny by ujrzeć Irem, jednak Amouage Ubar pozwala nam poczuć ten moment, gdy miasto tętniło życiem, bogactwem i przepychem.
Amouage Ubar można kupić online na Notino w cenie 623 zł za 100 ml.
Jej celem jest pachnieć jak królowa. Nie wybrała jeszcze królestwa, więc jest w nieustannej podróży po świecie zapachów. Podczas wyprawy ma nadzieję spotkać uwodzicielskiego nieznajomego. Albo chociaż męża. W kraju: pani pedagog.
Dodaj komentarz