Tuż przy moim pokoju jest maleńkie pomieszczenie, swego rodzaju „izba pamięci”: plecaki, walizki, ubrania, które może kiedyś wrócą do łask, a przede wszystkim pudła po brzegi wypełnione pamiątkami. Od zawsze lubiłam zachowywać wspomnienia nie tylko w głowie, ale również w bardziej konkretny, materialny sposób. Pamiętam wszystkie gałązki bzu, koniczynki itd. wtykane między kartki zeszytu, do tej pory skrupulatnie przechowuję kolekcję muszelek z pierwszego wyjazdu nad morze, nadal mam moje pamiętniki, które zawzięcie uzupełniałam każdego dnia o nowe emocje, wzruszenia, kłótnie i miłosne westchnienia. W moich pudłach czają się walentynkowe, urodzinowe i wakacyjne kartki, stare kartkówki i liściki z lekcji, zaproszenia na koncerty, przypinki, zdjęcia, śmieszne nalepki, wycinki z gazet. Wszystkie miały mi przypominać o czymś przyjemnym sprzed lat, ale niestety pamięć zawodzi i nawet mimo tak konkretnych dowodów na moje perypetie – o części z tych wartych zapamiętania zdarzeń, dzisiaj już w ogóle nie pamiętam. Nadeszły wakacje, więc głowa uzupełni się o nowe doświadczenia i skojarzenia. Dlatego mam dzisiaj dla Was zapach moich najnowszych wspomnień… :)
Nosem się zapamiętuje, nosem się zapomina
Pamiętam to zdanie z filmu „Jasminum”. Wypowiedziała je bohaterka, która zajmowała się robieniem perfum indywidualnie dopasowanych do właściciela. Czy to prawda, że nosem się pamięta lub zapomina? Uważam, że absolutnie tak! Pamięta się zapach domowego ciasta z domu babci, w zimie pamiętasz zapach wiosny i czujesz w powietrzu jej pierwsze podmuchy. Pamięta się również zapach kochanej osoby, który zawsze uspokaja i daje poczucie bezpieczeństwa. Dzisiejszy zapach to Amouage Memoir Man, który kojarzy mi się z przemierzaniem nowych dróg na motocyklu razem z moim ukochanym, z którym każda spędzona minuta to nowa przygoda!
Perfumy stworzyła Karine Vinchon Spehner, jako parę do damskiego Memoir wykreowanego przez duet Daniel Maurel & Dorothee Piot, a oba zapachy miały swoją premierę w roku 2010. W nutach głowy odnajdziemy absynt, piołun, bazylię, miętę, serce to róża, kadzidło i absolut lawendy, a baza – drzewo sandałowe, drzewo gwajakowe, ambra, wanilia, piżmo, mech dębowy, skóra i tabaka. Ekskluzywne pachnidło zamknięte jest w charakterystyczny dla męskich zapachów Amouage klasyczny flakon, tym razem w kolorze czarnym. Utrzymują się na skórze 6 do 8 godzin. Powstanie perfum zainspirowała filozofia doppelganger, mówiąca o tym, że każdy z nas ma sobowtóra – złego bliźniaka, mroczne alter ego. Zapach czerpie również z dekadenckiego ducha Charles’a Baudelaire’a.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wxMeu34o_jQ[/youtube]
Jednak dla mnie jedynymi elementami opisu, który rzeczywiście mają jakieś odzwierciedlenie w zapachu to swego rodzaju mroczność i tajemniczość, a jednak mimo tego Memoir jest dla mnie zapachem ciepłym. Całość zbudowana jest wokół absyntu, a drzewne, korzenne aromaty zdecydowanie nadają mu głębi i charakteru. Na początku Memoir pokazuje pazur – pieprzowy wstęp z orzeźwiającą miętą, która podbija ostrzejsze nuty, a w sercu kwiatowa melodia róży i lawendy chowają się pod kadzidlanym woalem. Baza wykańcza zapach mieszanką pomruków tabaki, skóry i piżma.
Bądź mężczyzną z moich marzeń, z moich wspomnień…
Czyli bądź mężczyzną, który dobrze pachnie! Memoir Man zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu niż jego damski odpowiednik. Na męskiej skórze fantastycznie wybrzmiewają te głębokie ostre korzenne nuty. Mam też wrażenie, że takie zapachy pasują do wielu panów, a niewielu pań. Jeśli więc chcecie, aby mężczyzna Waszego życia – Wasz Tata, Przyjaciel, Brat, Ukochany – roztaczał wokół siebie naprawdę dobrą zapachową aurę, Memoir zdecydowanie temu zadaniu podoła! Z pewnością trafi on w gust mężczyzny eleganckiego i wyrafinowanego, wielbiciela klasycznych zapachów. Z drugiej strony „podróżnik” też nim nie pogardzi – skóra, piżmo, mech dębowy sprawią, że przy Twoim boku stanie Indiana Jones! Są to perfumy klasyczne, ale nie przestarzałe, myślę, że każdy znajdzie w nich nutę dla siebie. Bardzo dobrze wyczuwalne, ale nie są przy tym przerażająco intensywne, czy też przytłaczające. Zarówno na dzień jak i na wieczór. Na tyle lekkie, aby używać ich w lecie, a jednocześnie mają na tyle wyraziste brzmienie, że wpasują się w zimowe klimaty.
Amouage Memoir Man – z czystym sumieniem mogę polecić ten zapach, nie zawiedzie Was.
Oryginalne perfumy Amouage najtaniej można kupić na iperfumy.pl.
Koncertowała m.in. w Mediolanie, Sztokholmie i Sankt Petersburgu. Nie ma dla niej znaczenia, czy perfumy mają niszową etykietkę, czy zupełnie komercyjną. Mają po prostu rzucać na kolana! Kasia gra na altówce. Nie wiesz, co to takiego? Kasia wie, zapytaj ją.
Dodaj komentarz