HISTOIRES DE PARFUMS ROSAM

Rosam jest kolejnym z zapachów z Edition Rare marki Histoires de Parfums. Tutaj, tutaj i tutaj możecie przeczytać o innych trzech zapachach z tej kolekcji, zapraszam :)   Rosam to oda do róż, jak sama nazwa wskazuje. Jednak nie jest to po prostu zapach różanego ogrodu, bo oprócz kolczastego kwiatu pachną nam tu  również cytrusy, kwiaty szafranu, kadzidło, ambra, drzewo sandałowe, paczula i agar. Gerald Gishlain stworzył zapach, który mimo oczywistego skojarzenia nie jest jednak tak do końca określony. 

Na górze róże, na dole…

Rosam NAJMNIEJ różany spośród różanych zapachów, jakie poznałam. Składnik jest wyczuwalny i to wyraźnie, ale intensywne są również cierpkie  cytrusy i szafran z paczulą. Oś stanowią bardzo przyjemne ciepłe nuty, ale ożywione świeżymi cytrynowymi wątkami.

Pierwszym obrazkiem jaki kojarzy mi się z hasłem „róża” to ogromny, pękaty, CZERWONY kwiat. W przypadku tego zapachu na myśl przychodzi mi raczej skromniejsza wersja królowej kwiatów, taka nie do końca rozwinięta, ale i tak pełna dumy i elegancji, a do tego koniecznie w kolorze HERBACIANYM. Miałam okazję ponosić na sobie większość zapachów Histoires de Parfums i wszystkie one  – Rosam nie jest wyjątkiem – po zetknięciu z moją skórą nabierają nieco „pieprznego” charakteru. (Chyba jedynie VICI pozostał, mimo swojej intensywności, wolny od tej ostrzejszej nuty.) Rosam wyróżnia się tym, że pieprzowy przytup jest w tym wypadku znacznie mniej nachlny, jak to się działo przy okazji innych zapachów serii. Jest po prostu bardzo ciepły.

Histoires de Parfums Rosam jest jak wełniany sweter. Woń tych perfum otula tego, który je nosi i wszystkich wokół.  To takie przyjemne „domowe” uczucie – zupełnie tak, jakby wchodziło się do kuchni pachnącej świeżym ciastem. Kilka słów o trwałości: kiedy pierwszy raz użyłam Rosam zapach szybko się ulotnił, dosłownie po dwóch godzinach nic nie było czuć. Za to w ciągu następnych kilku dni, nie wiem czemu, ale wyraźnie wyczuwałam całkiem intensywną woń przez około 8 godzin. Nie mam pojęcia o co chodzi z tym, że była aż taka różnica w trwałości, w każdym razie incydent z pierwszego dnia, mam nadzieję, już się nie powtórzy.

Na czyjej toaletce powinien znaleźć się Rosam?

Pewnie Was dziwi Brigitte Bardot i to na dodatek z papierosem. To zdjęcie znalazło się tutaj po pierwsze dlatego, że Brigitte to najpiękniejsza kobieta, jaka kiedykolwiek się znalazła na tym świecie, a po drugie, że uważam Rosam za idealny zapach dla kobiety takiej jak Brigitte na tym zdjęciu. Rosam znajduje się w kategorii unisex, ale ja uważam go za zapach kobiecy. Moim zdaniem to nie jest męski rodzaj ciepła i elegancji. Pasuje on według mnie do niewiasty silnie stąpającej po ziemi, świadomej siebie i swoich atutów, takiej, która puszcza perskie oko do mężczyzn, którzy w rewanżu padają przed nią na kolana. Brigitte to synonim kobiety wyzwolonej, ociekającej seksem, a jednocześnie pełnej klasy i pozbawionej cienia kiczu i przesady. Z drugiej strony myślę, że Histoires de Parfums Rosam świetnie pasuje do tradycjonalistek – jest zmysłowy, ale nie nachalny, będzie uwodzić, ale w nieoczywisty sposób. A pieprzowe nuty, które ja wyczuwam, są jak papieros w zgrabnej dłoni BB.

 

Różany Rosam na każdą okazję?

Myślę, że spokojnie można ich użyć jako perfum na co dzień, są ciepłe i dosyć intensywne, także raczej na sezon jesienno-zimowy. Wieczorową porą – całorocznie będą spełniać swoje zadanie; dopełnią kreacji i będą delikatnie kusić każdego, kto zbliży się, aby poczuć ich zapach :) Jak już wcześniej wspomniałam – zdecydowanie dla mnie jest to zapach dla pań, chociaż nie mam pojęcia jak pachniałby na mężczyźnie, trzeba by to sprawdzić – jeśli są jacyś chętni panowie, to proszę o kontakt! Przy aktualnym stanie mojej wiedzy na temat tych perfum – polecam je dla kobiet, na co dzień i od święta. Zapewniam, że miłośniczki tradycyjnych i trochę cięższych zapachów się nie zawiodą. Ja dorzucam Rosam do worka perfum, które ewidentnie pasują mojemu nosowi. :)

Perfumy można kupić w Perfumerii Quality, Perfumerii Ambrozja i w Horn and More.

Pojemność: 60 ml EDP

Cena: 560 zł


Posted

in

by

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *